sobota, 16 lutego 2013

Karnawał w Wenecji

Mimo, że czas zabaw ponoworocznych dobiegł już końca, pościć należy i pokutować, czynić czyny uczynne, muszę koniecznie wspomnieć o tej niezwykłej tradycji, z której Wenecja słynie na cały świat.
O karnawale.


Początki weneckiego karnawału sięgają prawie 1000 lat wstecz. Ówczesne władze Wenecji wprowadziły trwający kilka tygodni czas imprez, tańców i radości, by mieszkańcy, zwłaszcza ci najubożsi, podług starorzymskiej zasady "chleba i igrzysk", mogły wyszaleć się na zapas i zapomnieć o troskach dnia codziennego. Stroje i maski gwarantowały anonimowość, na jakiś czas zanikały podziały na lepszych i gorszych, biednych i bogatych. Bramy piekła zamykano na klucz, konwenanse chowano do szuflady – całe miasto oddawało się entuzjastycznie hulankom i swawolom.


Współczesne obchody karnawału są zdecydowanie bardziej cywilizowane od "staroweneckich". Przez te kilka wyjątkowych tygodni ulice miasta przemierzają tłumy przebierańców w kolorowych kostiumach i maskach, na placach odbywają się koncerty i pokazy ulicznych artystów (żonglerzy, połykacze ognia itd), można spróbować swoich sił w konkursie na najpiękniejszą maskę czy też przy pomocy wędrownych makijażystek upiększyć swe oblicze nietypowym ornamentem. 

Najpiękniejsze są oczywiście maski, które można kupić praktycznie na każdej ulicy. Od tych najprostszych po niezwykle dopieszczone i dopracowane dzieła sztuki.







Maska z Hello Kitty



A to niektóre z postaci, jakie można było spotkać na ulicach Wenecji.






Jedna z młodszych uczestniczek weneckiego karnawału.