Tak, możecie już zacząć zazdrościć i uruchamiać ślinianki. Moje włoskie miasto na trzy dni przemieniło się w czekoladowy raj, nęcąc i zachwycając nie tylko podniebienia, lecz również oczy. Żegnajcie diety, żmudne treningi i lekkostrawne kolacje, obok tylu kilogramów czekolady nie można przejść obojętnie!
W centrum miasta rozłożono około 20
kramów z czekoladowymi cudeńkami. Poprawka - z milionem przeróżnych
czekoladowych tworów. Począwszy od kolorowych, wielosmakowych
pralinek, poprzez ogromne, kilkuwarstwowe bloki, tabliczki z
gigantycznymi orzechami, wafle i ciastka z nadzieniem czekoladowym, a
skończywszy na najbardziej fantazyjnych tworach, jak młotki, buty,
portfele, tablety, telefony komórkowe, zestawy do gry w pokera a
nawet do lepienia pierogów! Czekoladowe dzieła sztuki były nie
tylko piękne, lecz również niebiańsko smaczne. I bajecznie
drogie. Spacerując pośród kramów można było załapać się na
darmowe degustacje produktów.
Czekoladowa bajka potrwa do niedzieli. A oto cudeńka torturujące z daleka ślinianki przechodniów.
Oto przykłady tego, co można stworzyć z czekolady:
 |
Czekoladowy I'Phone |
 |
Czekoladowy zestaw pokerowy |
 |
Czekoladowy zestaw do manicure |
 |
...i zestaw do przygotowywania pierogów :) |
 |
Czekolada w gofrze |
 |
Na festiwalu nie mogło zabraknąć likieru czekoladowego. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz